Afera finansowa w ZPP? Szef związku przegrał w sądzie z byłym wiceprezesem

Konflikt w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

W 2018 r. wiceprezes ZPP Tomasz Pruszczyński publicznie zapytał o finanse ZPP i nieprawidłowości, które podejrzewał. W odpowiedzi został zwolniony i pomówiony.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Pozwał do sądu szefa ZPP Cezarego Kaźmierczaka i szef rady nadzorczej ZPP Roberta Gwiazdowskiego. Wczoraj Sąd Okręgowy w Rybniku wydał wyrok.

Nakazał Kaźmierczakowi i Gwiazdowskiemu przeproszenie Pruszczyńskiego na stronie ZPP i i na fejsbukowym profilu, a także zapłacenie 15 tys. zł na rzecz stowarzyszenia Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

Kaźmierczak pytany przez portal bizblog.pl o komentarz zapowiedział wniesienie apelacji od wyroku. Robert Gwiazdowski zaś czego na pisemne uzasadnienie.

“Nie chcą się przyznać, że miałem rację i zwolnili mnie tylko dlatego, że dopytywałem o finanse i nieprawidłowości w ZPP” – mówił bizblog.pl Pruszczyński.

– Wygraną w tym procesie wykazałem, że miałem rację i mój ówczesny list otwarty do Kaźmierczaka był prawdziwym powodem mojego odwołania z funkcji wiceprezesa.
Niestety Cezary Kaźmierczak wraz z Marcinem Nowackim nadal zarządzają ZPP i mają się świetnie. Mam tylko nadzieję, że opinia publiczna wyciągnie wnioski i przestanie tych panów traktować jako reprezentantów środowiska MSP – skomentował w rozmowie z portalem Wieści24.pl Pruszczyński.

źródło: Facebook, bizblog.pl