W rozmowie z Polsat News Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła o swoich wrażeniach z kampanii prezydenckiej.
Jej zdaniem wyjątkowo złą rolę podczas minionych wyborów odegrała telewizja publiczna. Przypomniała jedną z historii, z którymi miała do czynienia, kiedy była jeszcze kandydatką Platformy Obywatelskiej.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Kiedy tylko oddałam głos sali, goście od razu zaczęli od zarzutów. Jakbym oglądała wieczorne wydanie Wiadomości. Potraktowali mnie jak wroga, choć przyjechałam do nich na otwartą rozmowę. Wszystko, co o mnie wiedzieli, pochodziło z propagandy TVP – wspominała Kidawa-Błońska.
– Rola telewizji tak zwanej publicznej w tej kampanii była po prostu hańbiąca – dodała.