Wójcik wzywa na pomoc Ziobrę. Chce zmiany wyroków sądowych

Spór o LGBT

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ministerstwo Sprawiedliwości znów chce bronić “stref wolnych od LGBT”. Tym razem wiceminister Wójcik prosi o interwencję Ziobrę. Chce, aby ten złożył kasację do wyroków sądów administracyjnych, które unieważniają homofobiczne uchwały samorządowców.

W piątek, 11 sierpnia 2020, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach uchylił uchwałę anty-LGBT przyjętą przez gminę Osiek. To już czwarta skuteczna interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara przeciwko homofobicznym samorządom.

Sąd uznał, że dokument, który zobowiązał burmistrza Osiek do „przeciwdziałania szerzeniu ideologii LGBT” w placówkach szkolno-wychowawczych, w sposób nieuzasadniony różnicuje pozycję osób nieheteronormatywnych i narusza Konstytucję, szczególnie art. 32 mówiący o niedyskryminacji.

Dziś wystąpię do Prokuratora Generalnego, żeby rozważył wniesienie skargi kasacyjnej od wyroku WSA w Gliwicach, który unieważnił uchwałę Rady Gminy Istebna w sprawie powstrzymania ideologii LGBT” – ogłosił w poniedziałek na konferencji prasowej wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Chodzi o analogiczną decyzję sądu, który już w lipcu 2020 roku unieważnił dokument przyjęty przez radnych gminy Istebna (woj. śląskie). „Ideologia jest zawsze związana z ludźmi. Według definicji słownikowej to system poglądów jednostek lub grupy ludzi. Termin »strefa wolna od ideologii LGBT« de facto odnosi się również do ludzi, a tłumaczenie, że LGBT to ideologia, a nie ludzie, jest przymykaniem oczu na rzeczywistość” – uzasadniał sąd.

Teraz wiceminister chce, by w sprawie interweniował prokurator generalny Zbigniew Ziobro. „My górali nie zostawimy samych sobie” — tłumaczył Wójcik twierdząc, że przeciwko decyzji sądu zbuntowali się mieszkańcy podbeskidzkich wsi.

Źródło: oko.press