Czeski premier co tydzień mówi Czechom jak jest. A w Polsce politycy bezczelnie łżą

W każda niedzielę premier Czech Andrej Babiš przekazuje w swoim wideo najważniejsze informacje dla rodaków. Nie ma tam politycznych i dyplomatycznych przesłanek. To jest słowo kierowane do Czechów jako społeczeństwa, grupy a zarazem jedności.

Premier przyznał publicznie, że nie rządzi krajem według tego, co uważa za dobre i słuszne dla Czech, ale zgodnie z tym, czego większość ludzi obecnie chce.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Zaznaczył, że śmiertelność w obecnym czasie ( 2020 r) jest o wiele niższa niż w roku ubiegłym. Poprosił i wezwał wszystkie media aby nie siały paniki. To co przeciętny rodak widzi w telewizji, ma się nijak do tego co jest faktem w temacie COVID 19. Premier uświadamiał, iż media żyją sensacją a dzięki temu wzrasta oglądalność i zainteresowanie, niestety to daje negatywny wizerunek Czech. Zaznaczył, że “jestem po to aby Was uspokoić, płyniemy na tej samej łodzi. Musimy być jednością. Media potrzebują sensacji”.

“Premier co tydzień przemawia prostym, bezpośrednim językiem. To bardzo stabilizuje sytuację gospodarczą i ułatwia działania firm” – mówi nam Marta Czapla, która na codzień pomaga prowadzić i otwierać Polakom biznes w Czechach.