Chamskie zachowanie Terleckiego

Reklamy

Posłowie Konfederacji musieli wczoraj przemawiać na sali plenarnej przy wyłączonym mikrofonie. Gdy po przemowie do wyłączonego mikrofonu z mównicy zszedł Krzysztof Bosak, pojawił się na niej Grzegorz Braun. Został on również „wyciszony”. W trakcie przemowy Brauna marszałek Terlecki zwołał przerwę, po której głos oddał posłance Mirosławie Nikiel.

Grzegorz Braun chciał jednak dokończyć swoją mowę i pozostał na mównicy. – Szanowna pani poseł, pani zajmuje czas przeznaczony dla mnie w tej debacie – tłumaczył. Wtedy jeden z posłów KO, Michał Gramatyka, wcielił się w „białego rycerza” i postanowił „odizolować” posłankę od Grzegorz Brauna. W tym celu ustawił się do polityka plecami i zaczął go wypychać. – Ja cię odizoluję, dobrze? Trochę wypchnę rzucał do posła Konfederacji.

– Szanowny panie, proszę nie dokonywać inwazji na moją strefę intymną, proszę nie posuwać się do rękoczynów, czy raczej tyłoczynów! – bronił się Braun.

W tym momencie marszałek Terlecki, niepotrafiący zapanować nad sytuacją, zarządził kolejną przerwę.

Źródło: nczas.com

Poprzedni artykułUstawa represyjna: Milczanowski i Majewski piszą do TK o działaniach represyjnych i dyskryminacyjnych
Następny artykułMorawiecki zapewniał, że nie ma się czego bać. Tymczasem żółta strefa będzie w całej Polsce