Nie, to nie Andrzej Duda stał za decyzją o otwarciu stoków narciarskich!

W kraju wrze, na ulicach największe protesty od kilkudziesięciu lat a prezydent zniknął. Nie ma go, schował się w mysiej dziurze i pewnie modli się, aby opozycja go nie szukała jak kobiety Kaczyńskiego. W sieci pojawił się news, kolportowany po cichu chyba przez sztab prezydenta, że Andrzej Duda wymógł na rządzie otwarcie stoków narciarskich bo nie miałby gdzie jeździć. Jest to oczywisty fake news.

Złośliwi mówią bowiem, że Andrzej Duda nigdy nie doprowadziłby do zmiany decyzji rządu bez polecenia z Nowogródzkiej. A takiego rozkazu raczej nikt nie wyda. Kaczyński nie rozumie nart, pasjonuje go raczej rodeo i koty domowe.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dlatego uprzejmie apelujemy do mediów i dziennikarzy – nie nabierajcie się na marnych spin doktorów.

Właściwe pytanie brzmi: gdzie jest prezydent!

źródło: Twitter